W dzisiejszych czasach kultu ciała chirurgia plastyczna to wręcz żyła złota. Z jej dobrodziejstw korzystają wszyscy, którzy dążą do wyglądu idealnego. Kosmetyczne ingerencje chirurgiczne przeprowadzane są dziś na porządku dziennym. Dzieci w prezencie na urodziny dostają operację plastyczną nosa bądź uszu. Kobiety na potęgę powiększają usta, a mężczyźni eliminują oznaki łysienia.
Poprawianie dzieła samej natury stanowi większą część w dzisiejszej chirurgii plastycznej. Przyczyniają się do tego sami lekarze, którzy ciągle przedstawiają oferty, dzięki którym osiągniemy ideał piękna. Czym więc dzisiaj stają się operacje plastyczne? Czy tylko narzędziem do tworzenia plastikowych, sztucznych ludzi?
Zabiegi plastyczne oprócz zaspokajania naszych próżnych potrzeb, są często jedyną szansą na powrót do normalnego życia osób z wadami wrodzonymi lub dla tych, które ucierpiały w wyniku urazów (złamań, zranień, oparzeń), wypadków oraz chorób. Możliwości współczesnej medycyny dają im szansę na osiągnięcie normalnego wyglądu i uniknięcie wielu nieprzyjemności. Przeszczepy skóry dla ofiar pożarów czy rekonstrukcje biustu dla kobiet, które stoczyły walkę z rakiem piersi to powrót do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie.
Operacje plastyczne dają szczęście. Każda nawet najmniejsza poprawa wizerunku dla osób muszących żyć z oszpecającymi wadami wrodzonymi to prawdziwa radość. Operacja to dla nich prezent w postaci nowego życia. Zanim więc pochopnie wypowiemy się na temat osób korzystających z usług chirurga plastycznego, musimy wziąć po uwagę, że nie zawsze ich motywacją jest osiągnięcie ideału piękna ale po prostu zwyczaje życie.
27 maja 2010 - 07:05
Dobra, nie będę krytykowała pochopnie, ale… operacja plastyczna w prezencie dla dziecka to przegięcie! Rozumiem przypadki, gdy ktoś jest oszpecony chorobą lub wypadkiem. Jednak „poprawianie” wyglądu dla kaprysu rozpieszczonej nastolatki to wychowywanie osoby bez odpowiedzialności i charakteru!