Trujące substancje w podróbkach kosmetyków. Cyjanek, arszenik, szczurze odchody, ludzki mocz – to tylko kilka wymienionych substancji, które zawierają podrabiane kosmetyki. Tanie, podrabiane kosmetyki – ukryty zabójca?
Brytyjski dziennik „Independent” podał informacje zebrane przez londyńską policję, która objęła kampanią „Obudź się – nie podrabiaj!” produkty kosmetyczne. Podrabiane kosmetyki produkowane są w niehigienicznych warunkach.
fot. Yastremska/bigstockphoto.com
Przestępcy chcąc się szybko wzbogacić sprzedają klientom podróbki kosmetyków, które mogą zagrażać nawet życiu. Zdaniem funkcjonariuszy do najbardziej niebezpiecznych artykułów zaliczają się produkty do stylizacji włosów, samoopalacze, perfumy i kosmetyki do makijażu.
Niefirmowe kosmetyki, jak wykazały testy laboratoryjne, zawierały trujące chemikalia: cyjanek, arszenik, rtęć, szczurze odchody, ludzki mocz, ołów. Substancje te mogą spowodować reakcję alergiczną, podrażnienie skóry, potliwość, wysypkę i poparzenia. Dużym zagrożeniem staje się w dobie internetu sprzedaż takich produktów bez kontroli i ograniczeń.
Liczba konsumentów niefirmowych towarów, nieco tańszych od markowych produktów, rośnie w nadzwyczaj szybkim tempie. Bez problemu można kupić towar w internetowych serwisach aukcyjnych, w serwisach społecznościowych, w sklepach. Niejednokrotnie zdarza się, że podrobiony produkt opatrzony jest zdjęciem firmowego produktu. Londyńska policja odkryła nielegalną fabrykę kosmetyków na swoim terenie. Kosmetyki masowo były wypuszczane na brytyjski rynek. Nieświadomi tego procederu klienci zasilili konta oszustów na nawet 90 milionów funtów. To oznacza, że w brytyjskich domach, a może i w polskich, znajdują się podróbki kosmetyków zagrażających zdrowiu, a może i życiu nieświadomych ludzi.
Warto sprawdzać źródło pochodzenia oferowanego kosmetyku, a już kupiony można zawsze zabrać do sklepu i porównać z oryginałem.