Japonki są dziś popularne na całym świecie, ale czy zdrowe dla naszych stóp? Eksperci alarmują: deformacje stóp, urazy, zwichnięcia, a nawet poważniejsze urazy to następstwa nadmiernego noszenia takiego obuwia.
Buty zwane japonkami znane są z czasów starożytnego Egiptu, ale to właśnie w Japonii, skąd pochodzi ich nazwa przetrwały stulecia aż do dzisiejszych czasów, a w ostatnich latach stały się bardzo popularne na całym świecie. Producenci prześcigają się w pomysłach na wzory i ozdoby japonek.
Eksperci jednak alarmują: te całkiem ładne, do tego niedrogie buty, które przyjemnie się nosi zwłaszcza w upalne dni, mają fatalne skutki dla naszego zdrowia. Deformują stopę, powodują częste zwichnięcia, urazy, a przy dłuższym noszeniu mogą doprowadzić do schorzeń kolan, kręgosłupa czy szyi. Już 2012 roku Amerykański instytut zajmujący się zdrowiem stóp opublikował raport, z którego płyną zatrważające wnioski. Wynika z niego, że aż 78 proc. osób powyżej 21. roku życia doświadczyło przynajmniej jednego schorzenia stóp. W wielu przypadkach odpowiedzialne były za to japonki. Te letnie buty mają płaską, miękką podeszwę, do tego niewyprofilowaną co fatalnie wpływa na podbicie stóp. Stopa nie ma żadnego wsparcia i amortyzacji. Pięta nie ma żadnej stabilizacji i ochrony. Gąbczaste klapki mogą doprowadzić do płaskostopia, albo je pogłębić.
Osoby, które często noszą japonki zmuszają stopę do zmiany sposobu chodzenia. Najczęściej naciskają wewnętrzną część stopy. Długotrwałe chodzenie w ten sposób może doprowadzić
do zwichnięcia kostki lub uszkodzić staw biodrowy. Jeśli nam zależy na zdrowiu, przekonuje Beata Richert, podolog z Gdańska, to wybierzmy sandały: są lekkie, przewiewne, stabilizują stopę, nie musimy przykurczać palców, aby utrzymać but. Warto przy kupnie butów kierować się komfortem noszenia i profilaktyką, a nie modą.