Co skłania pacjentów do zmiany wyglądu u chirurga plastycznego? Przede wszystkim własne wyobrażenie piękna i dążenie do niego. Co jednak, jeśli efekt końcowy nie odpowiada temu pożądanemu? Psychika zostaje znacznie obciążona, często powstają w niej trwałe zmiany.
Operacja plastyczna to nie błahostka. Oprócz komplikacji zdrowotnych, jakie się z nią wiążą, należy wziąć pod uwagę szereg komplikacji, jakie mogą powstać w psychice. I nie chodzi tu tylko o zaakceptowanie czarnego scenariusza, kiedy zabieg się nie powiedzie i zamiast upiększyć – oszpeci. Wiele pacjentek po ingerencji w wygląd nie może oswoić się z nowym wizerunkiem, nawet wówczas, gdy jest on korzystniejszy od poprzedniego. Wtedy zaczynają się kłopoty. Obraz psychologiczny wciąż nie odpowiada temu w lustrze.
Zbyt wiele kobiet i mężczyzn, decydując się na operację, wciąż liczy, że zmiana wyglądu będzie panaceum na ich niepowodzenia zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Liczą na to, że partner zacznie okazywać im więcej uczuć, albo że kariera nagle nabierze tempa. Kiedy te marzenia nie realizują się, mimo korzystniejszego odbicia w lustrze, popadają we frustrację, pojawiają się oznaki depresji bądź wypalenia. Niektórzy dowiadują się w ten sposób rzeczy, których dotychczas nie zauważali. Pojmują, że problemy z otoczeniem nigdy nie zależały od wyglądu, ale od cech charakteru. Okazuje się więc, że plastyka nie była w ogóle potrzebna, pojawiają się wyrzuty sumienia.
Jeszcze gorsze ślady w psychice może pozostawić nieudany zabieg plastyczny. Można wyobrazić sobie jak ważna, dla kogoś kto decyduje się na korektę chirurgiczną, jest nowa twarz, pupa, czy biust. Kiedy po operacji okazuje się, że efekty, są gorsze od poprzedniego wyglądu, pacjent przeżywa prawdziwy dramat. Wiele skutków operacji jest nieodwracalnych. Wówczas postrzeganie siebie zmienia się na niekorzyść, jego emocjonalna równowaga zostaje zaburzona. Pacjenci muszą budować siebie na nowo, ponieważ recepta na szczęście została zdyskwalifikowana. Pomóc może psychoterapia.