Lato już za nami. W wyniku zwiększającego się narażenia na promieniowanie słoneczne na skórze w tym okresie pojawia się coraz więcej znamion barwnikowych. Dlatego powinniśmy zwiększyć czujność, gdyż część z nich owszem może mieć charakter łagodny, ale niektóre mogą przechodzić przemianę w kierunku nowotworowym.
Po lecie wiele osób zauważa na swoim ciele nowe znamiona: pieprzyki, włókniaki. Zwykle pojawiają się w miejscach wystawionych na działanie słońca: plecach, ramionach, podudziach, na twarzy. Nie powinniśmy tego bagatelizować. Wiadome jest, że istnieje związek miedzy liczbą znamion a zagrożeniem dla zdrowia. Gdy liczba znamion na skórze przekracza 100, organizm jest bardziej narażony na powstanie czerniaka złośliwego.
Szczególnie czujne powinny być osoby, u których w rodzinie były przypadki nowotworu. Dlatego tak ważna jest obserwacja skóry i kontakt z dermatologiem. Wszystkie zmiany nowo powstałe podobnie jak duże, asymetryczne, wielobarwne i te zmieniające się powinny być przedstawione lekarzowi. Praktycznie wszystkie zmiany na skórze, które są, a nie powinny być, można usuwać. Zmiany usuwane są z powodów profilaktycznych, kosmetycznych i onkologicznych.
U niektórych osób pojawiają się tak zwane włókniaki. Są to wyczuwalne w dotyku drobne punkciki, przypominające ziarenko piasku, albo mające postać wydłużonych włókniaków. Zwykle pojawiają się na skórze szyi, dekoltu, pachwin, pod piersiami, na powiekach. Na ogół mają kolor skóry, ale czasem bywają ciemniejsze. Pojawiają się z wiekiem. Ze względów estetycznych wiele osób decyduje się na usunięcie ich. Włókniaki są obficie unaczynione, dlatego mocno krwawią i lepiej żeby usuwał je lekarz niż kosmetyczka.