Więcej selfie to więcej operacji plastycznych?

22 grudnia 2014

selfie

Statystyki opublikowane przez Amerykańską Akademię Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej Twarzy budzą na świecie zdziwienie: aż 1/3 pacjentów upiększa się po to, by doskonale wyglądać na selfie.

Decyzja dotycząca poprawienia swojego wyglądu, szczególnie profilu twarzy wynika w 1/3 przypadków z faktu posiadania profilu społecznościowego i chęci prezentowania się na nim niemal idealnie. Wg badaczy Amerykańskiej Akademii Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej Twarzy najczęściej „poprawiamy” sobie przy pomocy skalpela usta, kości policzkowe, nos, czoło oraz likwidujemy obwisłości skóry na twarzy. Wiele osób decyduje się również na korektę uszu czy opadającej powieki.

Chęć doskonałego wyglądania na profilu społecznościowym nie wynika jednak jedynie z potrzeby zaimponowania znajomym (choć również), ale i z wywarcia odpowiedniego wrażenia na potencjalnym przyszłym pracodawcy, partnerze czy współpracownikach.

Dobre selfie poprawia naszą samoocenę i sprawia, że czujemy się lepiej, a to jednoznacznie pociąga za sobą potrzebę dopracowania go w każdym szczególe. A czego nie da się podrasować programami obróbki zdjęć – da się zmienić skalpelem chirurga plastycznego.

Eksperci zauważają, że w ciągu ostatniego półtora roku, czyli mniej więcej w okresie, w którym moda na selfie eksplodowała w zastraszającym tempie, wzrosła również o blisko 25% liczba operacji plastycznych związanych z twarzą.

Chcemy wyglądać piękniej, lepiej, bardziej „klasycznie” – odnosząc się tu do wzorców twarzy idealnej chętnie opisywanych w sieci i poruszanych w rozmowach telewizyjnych. Z tych powodów decydujemy, że nasza twarz wizerunkowa z profilu (instagram, facebook), musi wyglądać równie dobrze na zdjęciu i w rzeczywistości. Wtedy Selfie jest perfekcyjne i nie trzeba go nawet dodatkowo poprawiać specjalnymi programami do upiększania zdjęć.

Szaleństwo? Na pewno w jakimś sensie tak.

Zostaw odpowiedź

Opublikowano w: Chirurgia plastyczna, Trendy